Rozpoczął się Festiwal Filmowy w Toronto – 5 polskich tytułów w konkursie

08-09-2025
Rozpoczął się Festiwal Filmowy w Toronto – 5 polskich tytułów w konkursie
fot. kadr z filmu „Zima pod znakiem Wrony”
W czwartek rozpoczął się Toronto International Film Festival (TIFF), w ramach którego odbędzie się projekcja 291 filmów. Tegoroczna edycja promuje także polskich artystów – w repertuarze znajduje się aż 5 filmów polskich reżyserów i producentów.
Kanadyjski festiwal, uznawany za najważniejszy wśród północnoamerykańskich imprez, przybiera formę zbliżoną bardziej do przeglądu, niż konkursu. Nie znaczy to jednak, że nie ma na nim nagród. Najważniejsza z nich to nagroda publiczności, będąca często wyznacznikiem późniejszych Oscarowych sukcesów. Wyróżnienie można zdobyć też z rąk krytyków i jury.
Obecność polskich filmów na festiwalu nie powinna dziwić. Polskie kino jest corocznie nagradzane na prestiżowych, międzynarodowych festiwalach. Tylko w ciągu ostatnich pięciu lat polskie filmy zdobyły siedem nominacji do Oscara i 20 nominacji do Europejskiej Nagrody Filmowej.
Poniżej polskie tytuły prezentowane na tegorocznej edycji festiwalu.
tekst: Magda Chemicz
1/5
„Good Boy”, Jan Komasa
„Good Boy” to historia 19-letniego chuligana, Tommy’ego, który wiedzie życie pełne używek i przemocy. Jego życie zmienia się, gdy zostaje porwany przez małżeństwo, które w procesie przymusowej resocjalizacji chce uczynić z niego grzecznego chłopca. Zostaje zamknięty w piwnicy i traktowany w sposób, który stawia znak zapytania przy granicach kontroli, wolności – i przede wszystkim – moralności.
„Cały wątek jest przesiąknięty badaniem moralnych szarości i tego, co się zmienia, jeśli podejmiesz jedną decyzję zamiast drugiej. Co dzieje się z twoją duszą? Czy w ogóle mamy duszę? Gdzie jesteśmy? Gdzie zaczyna się i kończy człowieczeństwo?” – powiedział o swoim dziele reżyser.
Jest to drugie anglojęzyczne dzieło Komasy. Początkowo jednak akcja osadzona była w realiach warszawskiego, piłkarskiego półświatka. Koncepcja zmieniła się, by – jak mówi reżyser – uczynić go bardziej uniwersalnym.
Film, którego premiera odbyła się 5 września, prezentowany jest w festiwalowej sekcji Centerpiece – zarezerwowanej dla najciekawszych filmów z całego świata.
„Zima pod znakiem Wrony”, Kasia Adamik
Historia opiera się na opowiadaniu „Profesor Andrews w Warszawie” polskiej noblistki, Olgi Tokarczuk.
Akcja zaczyna się 12 grudnia 1981 roku, kiedy Joan Andrews, brytyjska profesor psychiatrii ląduje w Warszawie, żeby wziąć udział w międzynarodowej konferencji. Jej przyjazd jest fenomenem – niewielu przedstawicieli krajów spoza bloku wschodniego było wpuszczanych do komunistycznej Polski.
Profesor ma wystąpić na konferencji naukowej, na którą zawozi ją doktorantka, Alina. Po udzielonej prelekcji i suto zaprawianym bankiecie, Alina zawozi profesor Andrews do mieszkania na Ursynowie, skąd ma ją odebrać następnego ranka. Tak się jednak nie dzieje - Alina się nie pojawia, telefon jest głuchy, a na ulicy stoją czołgi.
„Zima pod znakiem Wrony” to hiperrealistyczna, mroczna opowieść zwracająca uwagę na granicę między Wschodem, a Zachodem.
„Franz”, Agnieszka Holland
Franz Kafka, nie pierwszy i zapewne nie ostatni w historii kinematografii został bohaterem dramatu biograficznego, tym razem przedstawionego okiem Agnieszki Holland.
„Staram się poskładać ten film jak rozsypaną układankę. Wiemy o Kafce wszystko i jednocześnie nic” – mówiła przy okazji rozpoczęcia zdjęć do filmu reżyserka.
O Kafce mówi jak o swoim młodszym bracie, podkreślając, że jego postać ma dla niej znaczenie bardzo osobiste. Jest jednym z powodów, dla których zdecydowała się studiować w Pradze.
Reżyserka nie chciała zrobić kolejnej biografii. Jej celem było stworzenie mozaiki na temat Kafki, co nie było proste, bo pisarz całe życie spędził na poszukiwaniu siebie. Najważniejsze było znalezienie i przedstawienie nieuchwytności i złożoności.
„Erupcja”, Pete Ohs
Film w reżyserii amerykańskiego reżysera, z polsko – amerykańską produkcją i naszą gwiazdą okładkową – Leną Górą – w pierwszoplanowej roli.
Bethany (grana przez Charli XCX) w obawie przed zaręczynami ucieka z romantycznych wakacji zorganizowanych przez jej chłopaka. W Polsce spotyka swoją dawną przyjaciółkę, Nel (graną przez Lenę Górę) z którą, w ciągu kilku dni tworzy relację pełną elektryczności.
Tytuł „Erupcja” nawiązuje do procesu kreatywnego reżysera, który czerpał inspirację z miejsca i tworzył postacie we współpracy z aktorami, którzy mieli je odegrać. Zdjęcia do filmu zaczął mając zaledwie połowę scenariusza i wychodząc z założenia, że reszta wyjdzie w praniu.
Filmy Ohsa powstają w związku z inspiracją miejscem, którym tym razem była Warszawa, gdzie obecnie mieszka. Zaintrygowało go życie w kraju w którym nie rozumie języka i sposób, w jaki emigracja zmienia człowieka i zmusza go do refleksji nad swoją egzystencją.
„Pejzaż w kolorze sepii” Kei Ishikawa
Kei Ishikawa to japoński reżyser, absolwent Wydziału Reżyserii Filmowej i Telewizyjnej Łódzkiej Szkoły Filmowej.
Akcja jego najnowszego filmu rozpoczyna się w Wielkiej Brytanii, gdy młoda pisarka o japońskich korzeniach przyjeżdża z Londynu do małego miasteczka, by odwiedzić swoją matkę w domu rodzinnym. Jest to jej ostatnia wizyta w tym miejscu, bo za miesiąc mama sfinalizuje sprzedaż nieruchomości.
Nie rozumiejąc pobudek kierujących pozbyciem się ukochanego domu, zaczyna zastanawiać się nad mentalnością rodzicielki. Namawia ją do przeniesienia się myślami do powojennego Nagasaki i rozwiania tajemnicy związanej z powodem emigracji.
Po ukończeniu Łódzkiej Filmówki Ishikawa jako obcokrajowiec nie mógł uzyskać środków na produkcję filmu. Pojechał do Japonii, z myślą, że tam zadebiutuje jako reżyser i wróci do Polski. Rzeczywistość zweryfikowała jednak jego oczekiwania.
O współpracy z Polakami reżyser wypowiada się pozytywnie: „Ten film zrobiłem z operatorem Piotrem Niemyjskim. Za muzykę odpowiadał Paweł Mykietyn. Lubię polskie ekipy, bez problemów się z nimi dogaduję. Czasami zdarzają się spory, ale zawsze prowadzą one do interesujących wniosków. I ostatecznie udaje się wypracować kompromis. W Japonii tylko producent może wpłynąć na decyzje reżysera. Czasami jest to komfortowe, ale często – wręcz przeciwnie”.
FacebookInstagramTikTokX