Duże koty w zoo chodzące bez celu po klatce, zebry gryzące niejadalne rzeczy czy słonie kręcące głową w lewo i prawo bez większego celu. Przyglądając się zwierzętom w klatkach nietrudno zauważyć ich dziwne, wręcz hipnotyczne zachowania.
Jest to efekt wyrwania z naturalnego środowiska – nie tylko bezpośrednio, bo symptomy można zaobserwować też u zwierząt urodzonych w niewoli. Chodzi o zakodowaną w genach tęsknotę za życiem, do którego zostały stworzone.
Żelazna klatka kapitalizmu
Żelazna klatka to koncept wprowadzony do socjologii przez Maxa Webera, jako opis postępującej racjonalizacji życia społecznego, szczególnie w zachodnich, kapitalistycznych społeczeństwach. Chodzi o życie nastawione na efektywność, osiągnięcia i racjonalne kalkulacje.
W środowisku naturalnym dla człowieka nie było mowy o presji, biegu i napięciu związanym ze zdążeniem na czas. Nie jesteśmy maszynami nastawionymi na maksymalizację zysków, tylko dziećmi matki natury – a ona nigdzie się nie spieszy.
Nawet czas dla siebie i odpoczynek są teraz elementem efektywności i muszą się monetyzować. Suplementując magnez możesz spać mniej, a wysypiać się bardziej, dzięki czemu masz więcej czasu, który możesz poświęcić na pracę. Ćwicząc mindfulness i jogę poprawisz jakość swojego życia i będziesz mieć więcej energii. Energii, którą oczywiście powinieneś spożytkować produktywnie.