Nie żyje legendarny fotograf Martin Parr. Czym zasłynął w świecie sztuki?

Autor: Olga Kunicka
08-12-2025
Nie żyje legendarny fotograf Martin Parr. Czym zasłynął w świecie sztuki?
fot. Martin Parr / Wikipedia
Brytyjski mistrz fotografii odszedł w wieku 73 lat. Jako członek prestiżowej agencji Magnum Photos należał do grona najważniejszych fotoreporterów na świecie.
Martin Parr uchodzi za jednego z najbardziej wpływowych dokumentalistów XX i XXI wieku, a jego twórczość rozpoznaje się po intensywnym kolorze, kontrastach i charakterystycznym, ironicznym spojrzeniu na codzienność.

Od młodości do sławy

Martin Parr urodził się w 1952 r. w Epsom w Wielkiej Brytanii. Przygodę z fotografią zaczął jako chłopiec – mieszkając na przedmieściach konsekwentnie kolekcjonował obrazy wszystkiego, co go otaczało. Podjął studia fotograficzne na Manchester Polytechnic, po których zdobywał doświadczenie fotografując w Butlin’s, sieci tanich brytyjskich ośrodków wakacyjnych. To właśnie tam zwrócił uwagę na nasycone, nostalgiczne pocztówki autorstwa Johna Hinde’a, które miały wpływ na jego późniejsze prace.
Na arenie międzynarodowej Parr rozgłos zdobył w połowie lat 80., dzięki projektowi „The Last Resort”, dokumentującym życie wakacyjne mieszkańców klasy robotniczej w New Brighton. Kontrowersyjna seria jarzeniowo kolorowych fotografii ukazywała krytyczno-humorystyczną obserwację codziennych absurdów Brytyjczyków.
Cykl fotografii przyniósł mu sławę, choć nie spotkał się wyłącznie z entuzjazmem. Parr stał się obiektem ostrej krytyki za sposób portretowania robotniczych rodzin z pozycji własnego uprzywilejowania. Jednak fani jego prac zwracali uwagę, że taki sposób przedstawienia był częścią nieustępliwego spojrzenia Parra, który chciał uchwycić normalne życie Brytyjczyków bez filtra i idealizacji.

Niepodrabialny styl

Mocne zbliżenia, maksymalna saturacja i światło błyskowe wymierzone w stronę ludzi. Parr był wrażliwy na wszelkie najmniejsze aspekty otaczającej rzeczywistości. Podejmował tematy społeczne, związane z konsumpcją, over-tourismem i brytyjskim podziałem klasowym.
Sytuacja, w której wszyscy się znajdujemy, jest przerażająca. Wszyscy jesteśmy zbyt bogaci. Konsumujemy wszystkie te rzeczy na świecie. A nie możemy tego robić. To niezrównoważone mówił Parr o roli swojej fotografii w wywiadzie z AFP.
Akcja jego najsłynniejszych dzieł rozgrywa się w zwykłych miejscach życia społecznego. Na plaży, festynie czy w kolejce. Jednak w jego fotografii nie ma nic zwyczajnego. Kiedy widzisz zdjęcie Parra, od razu rozpoznajesz autora. To antropologiczna satyra wizualna, ukazująca procesy zachodzące w społeczeństwie Zachodu.

Dominacja na rynku sztuki

Parr był jednym z najbardziej płodnych fotografów współczesnych czasów. Wydał ponad 100 autorskich książek fotograficznych na przeróżne tematy. Jego ostatnią publikacją jest „Utterly Lazy and Inattentive: Martin Parr in Words and Pictures”. Jest to jego autobiografia wydana we wrześniu tego roku. Tytuł nawiązuje do słów nauczyciela, który nazwał go w młodości „skrajnie leniwym i nieuważnym”. Właśnie wtedy, mając 14 lat, Parr zdecydował, że zostanie fotografem. To pierwsze dzieło, w którym opisał swoją historię nie tylko obrazami, lecz także słowami zredagowanymi przez pisarkę Wendy Jones.
Jego prace trafiały do najważniejszych ośrodków kultury na świecie, m.in. do nowojorskiego MoMA, londyńskiej Tate i paryskiego Centre Pompidou. W 2014 r. utworzył Martin Parr Foundation, w której zgromadził swoje archiwum fotograficzne oraz kolekcję brytyjskich i irlandzkich artystów. W 2021 roku otrzymał tytuł CBE (Commander in the Most Excellent Order of the British Empire) od królowej Elżbiety II za zasługi dla fotografii.
Jeszcze w październiku tego roku Martin Parr miał przyjechać do Polski. Był zapowiedziany jako gość specjalny 3. edycji Festiwalu Fotoforma, który odbył się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Z przyczyn zdrowotnych musiał jednak odwołać wizytę.
Aby być fotografem, trzeba być nieustraszonym. Nie ma czasu na strach mówił Parr.
To zdanie dobrze oddaje istotę jego podejścia. Fotografię rozumiał jako akt patrzenia bez taryfy ulgowej. Tworzył obrazy, które miały wywoływać emocje i refleksję nad codziennością, którą łatwo uznać za niewartą uwagi.
Jego odejście zamyka niezwykle ważny rozdział historii fotografii, ale pozostawia po sobie ogromne archiwum obrazów, które wciąż opisują społeczeństwo trafniej niż niejeden raport socjologiczny. Jego obrazy rejestrują struktury społeczne, rytuały codzienności i konsumpcję, trudne tematy, od których często wolimy odwracać wzrok. Jego dorobek pozostaje punktem odniesienia dla wszystkich, którzy próbują zrozumieć Zachód poprzez to, co małe, zwyczajne i pozornie nieistotne.
FacebookInstagramTikTokX