Nie ma tam turystów, McDonald zbankrutował. Włoski region szczyci się lokalnością
Autor: KB
04-12-2022
Toskania, Rzym, Apulia, Neapol, Sycylia. Sporo jest miejsc we Włoszech, które przyciągają. Nic dziwnego: kultura, temperatura, architektura, ludzie – bajka. Są jednak również miejsca, gdzie nie uświadczymy milionów turystów i stoisk z pamiątkami, a lokalna społeczność z dumą powtarza: „Gdy Ascoli było już miastem, Rzym był jeszcze pastwiskiem”.
Marche to region położony na wysokości Toskanii, lecz w przeciwieństwie do niej nie jest obleganą turystycznie destynacją. Prawdopodobnie dlatego, że znajduje się po drugiej stronie pasma Apenin, które w Marche zjawiskowo schodzą prawie do samego morza. Mało kto, będąc na wakacjach w Toskanii, pokusiłby się o przeprawę przez góry. Niemal na każdym wzgórzu można dostrzec zamek lub średniowieczny klasztor, co akurat jest dość często spotykanym widokiem we Włoszech, ale tutaj towarzyszy człowiekowi co krok. Świadectwo współczesności stanowią słupy z przewodami wysokiego napięcia i pojedyncze paski asfaltu prowadzące do miast. Regionalna metropolia to Ascoli Piceno (50 tys. mieszkańców), morze jest przyjemnie ciepłe od wczesnej wiosny aż do późnej jesieni, zaś całą zimę można spędzić, jeżdżąc na nartach. Nie ma zbyt wielu takich miejsc w Europie.
udostępnij
Polecane