Artykuł sponsorowany

Neony, nostalgia i płatność zegarkiem. Swatch pełen kolorów

Autor: Agnieszka Sielańczyk
12-12-2025
Neony, nostalgia i płatność zegarkiem. Swatch pełen kolorów
fot. materiały prasowe
Lata 90. Nie te z romantyzmowanych filmów Netflixa z filtrami vintage. Te prawdziwe – z kasetami VHS, które trzeba było przewijać, z salonem gier, gdzie neonowe światła pulsowały jak serce klubu o trzeciej nad ranem. Lata, które nosiły kolor jak manifest, a nie sugestię stylistyczną.
Swatch wywołał ducha kultowej epoki. Nie jest to jednak kolejna kolekcja retro, a sześć zegarków, które nie tyle przypominają tamte czasy, co biorą je na warsztat i zmieniają w najlepszy możliwy sposób.

Nostalgia? Raczej ewolucja.

Kolekcja NEON mówi: przeszłość nie musi leżeć w gablocie. Może być żywa. Swatch wziął swoje kultowe modele z lat 80. i 90. – FLUMOTIONS (1988), SIGNAL FLAG (1990), EMERALD DIVER (1986), SKYCHART (1991), SEPPIA (1994) i HIELO (1993) – i zmiksował je z tym, co działa dzisiaj. Dostajemy zegarki, które wyglądają znajomo, ale mają w sobie nowoczesność.
NEON FLUMOTIONS w ultracienkiej kopercie SKIN CLASSIC wygląda jak dziecko lat 80., które dorastało w erze minimalizmu, ale postanowiło, że woli być zauważone. NEON SIGNAL FLAG podnosi stawkę – pomarańcz, żółć i zieleń w takiej konfiguracji, że nie da się przejść obok obojętnie. Dosłownie.
Następnie NEON SEPPIA – BIG BOLD z kopertą 47 mm, nasączoną neonowym różem, zielenią i żółcią. Zegarek z pazurem. NEON HIELO podobnie. Skromna 25-milimetrowa koperta z 1993 roku została zastąpiona wyrazistą 47-milimetrową bestią.
NEON EMERALD CHRONO to nowa odsłona modelu EMERALD DIVER z 1986 roku - zegarek do nurkowania przekształcony teraz w chronograf. Efektem jest sportowa wersja z neonową paletą rodem z lat 80. i 90. NEON SKYCHART zostaje wierny swojemu charakterystycznemu okienku kalendarza, ale całość jest teraz w elektryzującej zieleni, purpurze i granacie.
Kolory w tej kolekcji to nie sentymentalna podróż do przeszłości, a sprzeciw wobec powszechnej szarości. Gdy algorytmy generują identyczny content, a Instagram pełen jest tych samych „bezpiecznych” stylizacji, NEON krzyczy: można inaczej. Kolor nie jest błędem, tylko wyborem.
I to właśnie zawsze było DNA Swatcha. Od 1983 roku marka funkcjonuje pod hasłem „pozytywna prowokacja” – filozofią, która w praktyce jest dosyć rewolucyjna. Jak prowokować pozytywnie? Nosić zegarek za 500 złotych, który wygląda lepiej niż większość za 5000. Być szwajcarską marką, która nie boi się koloru. Wspierać młodych artystów, a nie tylko sprzedawać produkt.

Retro z funkcją przyszłości

NEON łączy nostalgię z nowoczesnością płynnie. SwatchPAY! pozwala na jeden gest nadgarstkiem, by zrealizować płatność. To jednak nie koniec. Marka idzie dalej. Koperty wykonane z bioceramiki – materiału, który łączy ceramikę z tworzywem pochodzenia biologicznego – to wybór świadomy ekologicznie.
Swatch wprowadza także program Rebels for Good – inicjatywę społecznościową, która inspiruje do pozytywnych zmian i budowania więzi przez wspólne działanie. Uczestnicy zbierają Swatch Minutes (specjalną „walutę" społecznościową) za zakupy i aktywności w programie, a po zdobyciu 60 Minutes mogą głosować na kreatywne projekty z dziedziny sztuki, muzyki i sportu. Celem tych projektów jest aktywowanie życia społeczności – od tworzenia tymczasowych przestrzeni muzycznych po otwieranie skateparków. Zwycięski pomysł każdej rundy zostaje zrealizowany przez Swatch, a członkowie programu mogą uczestniczyć w jego realizacji poprzez wolontariat i warsztaty, zdobywając kolejne Minutes i tworząc wspólne wspomnienia. Program wystartował w Hiszpanii i w 2026 roku trafi do Polski.
W 2025 roku mija 40 lat odkąd Swatch zaangażował się w świat sztuki. Cztery dekady współpracy z artystami, którzy przekształcali zegarki w płótna, manifesty, instalacje. Od Keith Haringa po Damien Hirsta, marka zawsze rozumiała, że zegarek to nie tylko miernik czasu, ale i nośnik idei.
Swatch NEON jest dostępny na swatch.com i w sklepach na całym świecie i przypomina, że design może – i powinien – być odważny. Bo jeśli lata 80. i 90. czegoś nas nauczyły, to tego, że życie w kolorze jest po prostu lepsze.
1/6
Slide image
Slide image
Slide image
Slide image
Slide image
Slide image
FacebookInstagramTikTokX