Wyobraźcie sobie suknię ślubną, która zamiast „kocham i będę wierna” krzyczy „przejmuję statek i świat”. Westwood w 1998 roku połączyła tiulowe welony z pirackim chaosem: przepaski na oko, pasy, szable i nonszalanckie buty. To nie romantyzm z bajki, a manifest wolności, anarchii i kobiecej siły, która nie pyta o pozwolenie.
Na Halloween to kostium dla tych, które chcą wyglądać jak połączenie romantycznej fantazji i niebezpiecznego buntowniczego ducha. Bo panna młoda Westwood nigdy nie czeka, aż ktoś poprosi ją o tak.
Niektórzy mogą się tego bać, bo kontrast między delikatnym tiulem a agresywnymi pirackimi akcentami tworzy efekt „piękne, ale niebezpieczne”. To kobieta, która w jednej chwili zachwyca, a w drugiej może przejąć kontrolę nad całym pomieszczeniem.