Menu
K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
K MAG Logo
FacebookInstagramTikTokX
  • K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
  • Search
Kup nowy numer
K MAG
FacebookInstagramTikTokX
PlacKup nowy numer
  • Sprawdź poprzednie numery
  • O K MAG
  • Redakcja
  • Fundacja K MAG
  • Zapisz się na newsletter
  • Kontakt
  • Reklama
  • Polityka prywatności
  • Regulamin
Moda

Kim była Pam Hogg? 5 ważnych momentów w karierze kultowej projektantki

Autor: Patrycja Pyza
01-12-2025
Kim była Pam Hogg? 5 ważnych momentów w karierze kultowej projektantkiKim była Pam Hogg? 5 ważnych momentów w karierze kultowej projektantki
fot. Pam Hogg IG
Do większości z nas dotarła już smutna wiadomość: szkocka rewolucjonistka mody, Pam Hogg, niespodziewanie zmarła. Pierwsze informacje od rodziny pojawiły się kilka dni temu i błyskawicznie obiegły światowe media.
W sieci rozpoczęła się fala wspomnień o złotej erze twórczości Hogg, jej niepowtarzalnym stylu i współpracach z ikonami show-biznesu. Pam Hogg była artystką o niezwykłej wrażliwości i odwadze, której projekty na zawsze zmieniły oblicze popkultury. Dziś wracamy do tego, kim była, i przypominamy pięć najciekawszych faktów z jej życia, które najlepiej tłumaczą fenomen tej niezapomnianej projektantki.
Pamela Elizabeth Hogg zmarła 26 listopada 2025 roku w prawdopodobnie 66. roku życia w Londynie — projektantka nigdy oficjalnie nie ujawniła swojego dokładnego wieku w mediach. Punk-rockowa buntowniczka, która ubierała takie gwiazdy jak Rihanna, Lady Gaga czy Kylie Minogue, zasłynęła m.in. kultowym catsuitem, który stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych looków lat 2000.
Hogg była ikoną londyńskiej mody dzięki futurystycznym sylwetkom, odważnym fryzurom i ekstrawaganckim kostiumom. Jej pokazy łączyły w sobie wszystko to, co obiektywnie kontrowersyjne: ironię, feminizm i kontrkulturę. Otwarcie mówiła o polityce, nie bała się łamać stereotypów i konsekwentnie walczyła o to, co uważała za słuszne. W szkole rówieśnicy nazywali ją „wiedźmą”, lecz Pam traktowała to bardziej jako komplement niż obelgę. Podczas gdy większość z nas zapewne przejęłaby się takim określeniem, bo naturalnym odruchem jest chęć dopasowania się, ona od najmłodszych lat wiedziała, kim jest i czego chce. Jej bezkompromisowość była jedną z najbardziej godnych podziwu cech.
Hogg wyróżniała nie tylko twórczość, ale również jej niepodrabialny wizerunek. Złote włosy i czerwone usta stały się jej wizytówką. Często porównywana do brytyjskiej królowej punku, Vivienne Westwood, pochodziła z Paisley — miasta silnie związanego z przemysłem tekstylnym. Studiowała w Glasgow i w Londynie, na prestiżowym Royal College of Art, co znacząco wpłynęło na jej artystyczne, odważne podejście do mody.
Pam nie była wyłącznie projektantką; była wszechstronną artystką, która wyrażała się także poprzez muzykę. W latach 90. była częścią rockowego zespołu Doll, z którym wystąpiła jako support Debbie Harry — ikoniczna wokalistka zespołu Blondie. To właśnie rockowa i punkowa scena tamtych lat ukształtowała estetykę Hogg, co zresztą tłumaczy częste porównania do Vivienne Westwood. Obie artystki, choć w różnym stopniu, były głęboko zakorzenione w muzycznej kontrkulturze. W przypadku Westwood kluczową rolę odegrał zespół Sex Pistols, który stał się jednym z filarów jej kariery.
Mając w pamięci wszystkie te elementy, przejdźmy do ikonicznych momentów, które sprawiły, że Hogg stała się jedną z najbardziej wpływowych brytyjskich artystek naszego stulecia.
1/5
View this post on Instagram
Vivienne Westwood i Pam Hogg – dwie buntowniczki brytyjskiej mody
Jak wspomnieliśmy wcześniej, Hogg była często porównywana do Westwood, dlatego absolutnie ikoniczna jest relacja tych dwóch artystek. Choć tworzyły w innych estetykach, łączyła je wspólna filozofia: moda miała być aktem buntu, manifestem i językiem, którym można komentować rzeczywistość, nie tylko ją ozdabiać.
Westwood była pionierką punku lat 70., manifestowała sprzeciw wobec systemu, a jej projekty często balansowały na granicy prowokacji. Hogg, choć młodsza i tworząca w innej dekadzie, kontynuowała tę tradycję — była dzika, nieprzewidywalna i bezkompromisowa. Obie kobiety budowały swoje kariery poza komercyjnym nurtem brytyjskiej mody, co w naturalny sposób zbliżało je do siebie.
Co ciekawe, Westwood nie traktowała Hogg jak rywalki, wręcz przeciwnie, bardzo ją ceniła i regularnie wspierała – zwłaszcza w momentach, gdy Hogg konsekwentnie trzymała się swojego artystycznego podejścia mimo presji branży. W środowisku mody powszechnie mówiło się, że gdy Westwood nazywa kogoś „prawdziwą artystką”, oznaczało to najwyższy możliwy komplement, a tak właśnie mówiła o Hogg.
Wspólnie tworzyły obraz brytyjskiej mody jako przestrzeni wolności, odwagi i subwersji. Choć każda z nich miała własny język wizualny, razem stały się symbolem niezależności i kreatywnego nieposłuszeństwa. Ich relacja to przykład, jak dwie ikoniczne osobowości mogą wzajemnie inspirować się i wzmacniać, pozostając wiernymi własnej tożsamości.
Pam Hogg – TED Talk 2016
„Mam wszystko, ale nie mam nic. Mam okładkę Vogue, ale nie mam pieniędzy na jej kupno. Dążę do perfekcji, ale wolę piękno niedoskonałości. Czuję się jak w domu w chaosie, nie boję się sprzeczności. Mówią, że jestem buntowniczką, ale dlaczego miałabym trzymać się czyjejś wizji, skoro mam swoją własną?” — tak właśnie Pam Hogg rozpoczęła swój poruszający TED Talk w 2016 roku.
To wystąpienie stało się jednym z najbardziej szczerych i ikonicznych momentów w jej karierze. Hogg odsłoniła w nim coś, co branża mody bardzo rzadko pokazuje: prawdę o tym, jak wygląda życie artystki, która nie tworzy dla sprzedaży, lecz z czystej potrzeby ekspresji. Podkreśliła, że jej prace nigdy nie były „produktami”, ale manifestami. Nie istniała żadna strategia biznesowa, żaden komercyjny plan. Jej kolekcje nigdy nie trafiły do regularnej sprzedaży, bo Pam po prostu nie miała zaplecza, które mogłoby je masowo produkować.
Z perspektywy branży mogło to wyglądać jak słabość, ale w rzeczywistości było świadectwem jej niezależności. Hogg tworzyła modę tak, jak inni tworzą rzeźby lub obrazy. Każdy projekt był fizycznym zapisem emocji, impulsu i intuicji. I właśnie ta intuicja była jej najpotężniejszym narzędziem. W TED Talku mówiła, że zawsze najpierw ufa sercu, a dopiero potem formie. To dlatego jej projekty były tak intensywne, tak autentyczne i tak odważne.
Moda to przede wszystkim biznes, który często bywa kalkulacją, ale Hogg przypomniała, że prawdziwa kreatywność rodzi się poza schematem, bez budżetów i celów sprzedażowych. Jej słowa, pełne sprzeczności, emocji i szczerości, do dziś stanowią manifest niezależnych twórców. TED Talk Pam Hogg to nie tylko opowieść o modzie, lecz także o wolności, której broniła przez całe życie.
View this post on Instagram
Pam Hogg „Courage” — LFW AW 2014
Pokaz Courage był dla Pam Hogg dokładnie tym, czym jej występ „Venus” dla telewizji — wtargnięciem w przestrzeń, która zwykle udawała neutralną, i przewróceniem jej do góry nogami z wdziękiem, bezczelnością i błyskiem, którego nikt poza Hogg nie potrafił tak precyzyjnie dawkować. W sezonie, w którym bunt był na językach wszystkich, ona zrobiła z niego pełnowymiarowy manifest: queerowy, świetlisty, zuchwały. Taki, którego nie dało się ani przeoczyć, ani pomylić z czymkolwiek innym.
Choć Hogg uwielbia powtarzać, że nie jest „politycznie wygadana”, to właśnie w Courage powiedziała więcej niż większość projektantów w swoich wywiadach. Kolekcja powstała w ekspresowym tempie – tylko trzy tygodnie przed Fashion Weekiem, gdy Pam planowała pauzę od sezonu, Amnesty International poprosiło ją o symboliczny gest wobec Pussy Riot. Zamiast odpocząć, Hogg zrobiła to, co robi najlepiej, czyli zamieniła presję w artystyczny wybuch. Efektem był jeden z najmocniejszych pokazów jej kariery, dedykowany wyjściu Pussy Riot z więzienia. Pokaz był nieugięty i kompletnie niezamieszczony w ramach.
Na wybiegu widać było od razu, że Courage nie próbuje nikogo przekonać — ono po prostu istnieje w pełni i na własnych zasadach. Modele wyglądali, jakby wyszli prosto z queerowych archiwów klubów, protestów i performansów. Lakier, lateks, geometryczne cięcia, złoto, róż i teatralna przesada, która zamiast ukrywać politykę, podkręcała ją do maksimum. To był pokaz, który nie udawał neutralności. On świadomie ją odrzucał, i to z radosnym krzykiem.
Courage było hołdem dla kultury queer, nie sentymentalnym, nie wyciszonym, tylko afirmacyjnym, hałaśliwym i dumnym. To była moda jako solidarność. Moda jako sprzeciw. Moda jako światło zapalone tam, gdzie ciągle ktoś próbował je zgasić. Hogg nie analizowała geopolityki, nie wygłaszała wykładów, po prostu pozwoliła, by jej ubrania mówiły za nią. A mówiły głośno.
Tamten sezon pełen był reakcji na narastającą homofobię i napięcia polityczne. Gareth Pugh wspierał Amnesty, inni projektanci również stawiali wyraźne deklaracje, ale Courage wyróżniało się tym, że zamiast moralizować, tańczyło. Błyszczało. Śmiało się prosto w twarz opresji. To był pokaz, który nie potrzebował megafonu, aby wszyscy go usłyszeli.
Hogg „nie jest polityczna”? Ten wybieg temu zaprzeczył i zrobił to w najpiękniejszy, najbardziej punkowy sposób. Courage nie próbowało nikogo przekonać, że ma rację. Po prostu było odważne. A odwaga u Pam zawsze była głośniejsza niż slogan.
View this post on Instagram
T-shirt „Kurt Is Dead” – 1994
Koszulka „Kurt Is Dead” to jeden z najbardziej prowokacyjnych i niezręcznie szczerych projektów Pam Hogg – taki, który do dziś wzbudza skrajne emocje. Powstała w 1994 roku, tuż po śmierci Kurta Cobaina, w momencie, kiedy świat był jeszcze w szoku, a dyskusje o granicach mówienia o tragedii dopiero się zaczynały. Hogg zrobiła coś, czego nie zrobiłby żaden komercyjny projektant: nazwała rzecz po imieniu, bez metafor i bez miękkiego lądowania. Ten T-shirt był jak zimny prysznic w czasie żałoby zbiorowej – brutalny, bezpośredni, ale jednocześnie boleśnie prawdziwy.
Nie chodziło o tani skandal. Hogg, zanurzona w alternatywnej scenie muzycznej, dobrze wiedziała, jak bardzo śmierć Cobaina poruszyła ludzi z jej środowiska. Ta koszulka była bardziej komentarzem niż produktem. Zamiast żerować na tragedii, punktowała hipokryzję przemysłu, który potrafi w ułamku sekundy zamienić czyjąś śmierć w ikonę do sprzedania.
W jej wykonaniu to była surowa, punkowa tablica ogłoszeń – komunikat na białym tle, bez upiększeń. Właśnie dlatego do dziś uznaje się ją za jeden z najbardziej wymownych symboli lat 90., kiedy bunt, żałoba i popkultura mieszały się ze sobą w sposób, który trudno było ująć w słowa. Hogg zrobiła więc to, co robi najlepiej: zamiast opowieści, dała obraz. I to taki, który trudno wymazać z pamięci.
View this post on Instagram
Pam Hogg i muzyka punk – fundament jej estetyki
Punk nie był dla Pam Hogg tylko muzyką – był jej rdzeniem, alfabetem wizualnym, sposobem oddychania. Dorastała na koncertach, sama grała, tworzyła z muzykami i dla muzyków. Ten świat surowych riffów, DIY-owej bezczelności i pełnej wolności ekspresji stał się fundamentem jej estetyki. To dlatego jej projekty wyglądają, jakby równie dobrze mogły wisieć w galerii sztuki, jak i tańczyć na scenie z Siouxsie Sioux czy Debbie Harry. I właśnie z tym bagażem punkowego braku pokory Hogg wjechała do Paryża.
Jej debiut na tamtejszym tygodniu mody był jak wrzucenie petardy do sali pełnej porcelany. Obok domów mody takich jak Chanel czy Dior, pielęgnujących wizję „dobrego smaku”, Pam zaprezentowała coś na granicy modowego bluźnierstwa: skórzane bondage, bohatera rodem z „Dzwonnika z Notre Dame”, estetykę mrocznych klubów i teatralny przepych w stylu Marie Antoinette, wszystko połączone jednym wielkim, punkowym spojrzeniem na modę.
To było wbrew wszystkiemu, co Paryż uznawał za właściwe: zamiast perfekcyjnej konstrukcji – emocja; zamiast elegancji – bunt; zamiast haute couture – „heart couture”. A jednak to właśnie dzięki temu jej pokaz zapisał się w pamięci: był sygnałem, że Hogg nie przyjechała do Paryża, żeby dopasować się do jego reguł, tylko żeby je kwestionować.
Dla Pam moda zawsze była głośna jak koncert punkowy i odważna jak uliczny performance, a jej paryski debiut tylko potwierdził, że w tym świecie nie chciała być uczennicą, lecz nauczycielem.
FacebookInstagramTikTokX

Polecane

Mads Mikkelsen ma 5 ulubionych filmów. Wśród nich jeden polski

Mads Mikkelsen ma 5 ulubionych filmów. Wśród nich jeden polski

Śmierć w trakcie rytuału. Neoszamani to plaga naszych czasów

Śmierć w trakcie rytuału. Neoszamani to plaga naszych czasów

Ten serial podbił serca fanów medycznych dramatów. Jest znakomity [TRAILER]

Ten serial podbił serca fanów medycznych dramatów. Jest znakomity [TRAILER]

Małżeństwa jednopłciowe akceptowane w Polsce – wyrok TSUE nie zostawia wątpliwości

Małżeństwa jednopłciowe akceptowane w Polsce – wyrok TSUE nie zostawia wątpliwości

VTSS zagra w jednym filmie z FKA twigs i Chloë Sevigny

VTSS zagra w jednym filmie z FKA twigs i Chloë Sevigny

Lata 90. były tak dobre, jak je pamiętasz. Naukowcy potwierdzają

Lata 90. były tak dobre, jak je pamiętasz. Naukowcy potwierdzają

Polecane

Mads Mikkelsen ma 5 ulubionych filmów. Wśród nich jeden polski

Mads Mikkelsen ma 5 ulubionych filmów. Wśród nich jeden polski

Śmierć w trakcie rytuału. Neoszamani to plaga naszych czasów

Śmierć w trakcie rytuału. Neoszamani to plaga naszych czasów

Ten serial podbił serca fanów medycznych dramatów. Jest znakomity [TRAILER]

Ten serial podbił serca fanów medycznych dramatów. Jest znakomity [TRAILER]

Małżeństwa jednopłciowe akceptowane w Polsce – wyrok TSUE nie zostawia wątpliwości

Małżeństwa jednopłciowe akceptowane w Polsce – wyrok TSUE nie zostawia wątpliwości

VTSS zagra w jednym filmie z FKA twigs i Chloë Sevigny

VTSS zagra w jednym filmie z FKA twigs i Chloë Sevigny

Lata 90. były tak dobre, jak je pamiętasz. Naukowcy potwierdzają

Lata 90. były tak dobre, jak je pamiętasz. Naukowcy potwierdzają