Jerzy Stuhr: „A w tej scenie gdzie pan by sobie znalazł miejsce?”, pytał Kieślowski. Wspominamy wywiad z wybitnym aktorem
09-07-2024
Był nie tylko najważniejszym aktorem swojego pokolenia, ale jednym z najważniejszych polskich aktorów XX (i XXI) wieku. I to zarówno dlatego, że stworzył wybitne role teatralne, które wpisały się do historii teatru, jak i z tego powodu, że na stałe zagościł w polskiej popkulturze. Budował masową wyobraźnię rolami w takich filmach jak „Seksmisja”, „Kingsajz” czy „Kiler”. Był też twarzą kina moralnego niepokoju, grając główne role w kultowych obrazach Krzysztofa Kieślowskiego czy Feliksa Falka. W końcu potrafił osiągnąć mistrzostwo również w dziedzinie dubbingu, genialnie podkładając głos pod postać Osła w każdej części „Shreka”. Wszyscy, dosłownie wszyscy, znają go jako młodego chłopaka wykonującego na opolskim festiwalu w 1977 roku piosenkę „Śpiewać każdy może”. Jego poczucie misji kazało mu pełnić przez wiele lat funkcję rektora Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, ale także odważnie i publicznie walczyć z chorobą nowotworową, by swoim przykładem dawać nadzieję innym chorym. Był gwiazdorem. I nie wstydził się o tym mówić. Ale to, że był jedną z nielicznych prawdziwych gwiazd polskiego aktorstwa, wynika z jego pracy, a nie z lansu. No ale takie to pokolenie! Drodzy czytelnicy K MAG-a, w naszym 50., jubileuszowym numerze JERZY STUHR!
Materiał pochodzi z 50. numeru K MAG 2013, tekst: Natalia Jeziorek i Janusz Noniewicz.
udostępnij
Polecane