„Miłość nie istnieje. Związki, randki i życie solo w XXI wieku”
„Heteropesymizm” to w skrócie postawa, w której część kobiet traci wiarę w relacje z mężczyznami jako źródło satysfakcji i bezpieczeństwa emocjonalnego — co może skutkować wycofaniem z randkowania, „zawieszeniem poszukiwań” albo poczuciem stagnacji. Równolegle pojawia się temat mężczyzn, dla których świat randkowy staje się coraz trudniejszy do „wejścia”: część z nich odbiera go jako rynek o wysokich wymaganiach i silnej selekcji, a bliskość czy związek jawią się jako coś „nieosiągalnego”.
Miłość przypomina jednorożca – wszyscy o niej słyszeli, ale niewielu twierdzi, że ją spotkało. A do tego są poważne wątpliwości, czy istnieje.
Szlendak łączy to m.in. ze zmianami strukturalnymi: kobiety osiągają coraz większy awans kulturowy oraz finansowy. Dodatkowo oczekiwania wobec mężczyzny w obecnym świecie rosną. „Na domiar złego” w randkowaniu coraz mocniej działają czynniki „rynkowe” (widoczność, atrakcyjność, status). W tle są też nierówności społeczne: różnice w kapitale kulturowym, zarobkach, stylu życia czy wyglądzie, które przekładają się na to, kto ma łatwiej, a kto trudniej w budowaniu relacji.
Powstaje więc impas: z jednej strony kobiety są znużone mężczyznami, którzy nie spełniają wymagań współczesnego świata; z drugiej — ci sami mężczyźni, przygnieceni ciężarem oczekiwań, wpadają w „incelstwo”, które napędza nienawiść do kobiet. Pragnienie wyłącznie „chłopa” odeszło do lamusa, dlatego stajemy się świadkami kryzysu współczesnej wyobraźni dotyczącej tego, co męskie i co kobiece.
Nie zapominajmy, że to język staje się narzędziem wszelkiej zmiany — czy redefinicja pojęć tak głęboko w nas zakorzenionych przyniesie zamierzony efekt? Nie wiem. Ale czy pozostaje nam coś innego?