Hermès wyprodukuje luksusowe i ekologiczne torby z grzybów

15-03-2021 • undefined min czytania

fot. Instagram/mycoworks

Francuski dom mody znany między innymi z wyrobu luksusowych toreb i innych akcesoriów skórzanych postanowił iść z duchem czasu i zacząć wprowadzić ekologiczne rozwiązanie w postaci „skóry” stworzonej w laboratorium. Mowa o materiale wyhodowanym z grzybni. Zarówno jego wygląd, jak i właściwości do złudzenia przypominają naturalną skórę. Czy szykuje się ekologiczna rewolucja w świecie dóbr luksusowych?

Zasłużona dla mody firma nawiązała współpracę ze start upem Myco Works, który produkuje proekologiczny materiał o nazwie Fine Mycelium. Aby móc się rozwijać, w zeszłym roku Myco Works pozyskał od swoich inwestorów 45 milionów dolarów. Pierwszy produkt marki Hermès który powstał w wyniku tej współpracy to eko wersja jednej z flagowych toreb marki – modelu Victoria. Patrząc na nią, trudno zauważyć różnicę pomiędzy jej odpowiednikiem wykonanym z prawdziwej skóry.

Jak powstaje materiał? Naukowcy uprawiają w laboratorium grzybnię, z której powstają cienkie i elastyczne arkusze materiału. Następnie są one przekazywane do Hermès. Tamtejsi rzemieślnicy garbują i kształtują struktury korzeni, zamieniając je w materiał przypominający skórę. To ważny krok dla marki Hermès, która do tej pory wykonywała torebki tylko ze skór naturalnych. Co więcej, często towarzyszyły jej kontrowersje związane z użyciem egzotycznych skór. Tak było na przykład z jedną z najdroższych propozycji firmy – torebką ze skóry krokodyla albinosa. Produkty wykonane z Fine Mycelium mają trafić do butików Hermès już do końca roku. W Polsce jedyny butik marki mieści się na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.

„– Wizja i wartości MycoWorks odzwierciedlają wartości, którymi kieruje się Hermès: silna fascynacja naturalnym surowcem i jego transformacją, dążenie do doskonałości w celu zapewnienia jak najlepszego wykorzystania przedmiotów i maksymalizacji ich długotrwałości” powiedział Pierre-Alexis Dumas, dyrektor artystyczny Hermès.

Hermès nie jest pierwszą marką, która decyduje się na taki krok. Jesienią zeszłego roku głośno zrobiło się o firmie Bolt Threads, produkującej materiał o nazwie „Mylo”. Również ta „skóra” wyhodowana jest z grzybni. Współpracę z tą marką zapowiadały takie firmy jak Adidas, Stella McCartney, czy grupa Kering, do której należą takie domy mody jak Gucci, Balenciaga czy Bottega Veneta. Czy w przyszłości coraz częściej na sklepowych półkach będziemy mogli znaleźć ekologiczne tekstylia ze skóry pozyskanej z grzybów?

/tekst: Daniel Rabiczko/