Bob Woodward i Carl Bernstein to dziennikarze "The Washington Post", których śledztwo zdemaskowało kulisy afery Watergate, co doprowadziło do ustąpienia ze stanowiska prezydenta Nixona. Dzięki czujności, determinacji oraz ogromnej odwadze udało im się ujawnić, że próba zainstalowania podsłuchu w gabinetach opozycji została zlecona właśnie przez Nixona. To godne podziwu, zwłaszcza że niewiele gazet, zarówno kiedyś, jak i obecnie, pozwoliłoby sobie na wytoczenie wojny rządowi. "Washington Post" był pierwszym wydawnictwem, które przełamało zmowę milczenia na temat podsłuchów, a ryzykowało przy tym wiele. "Wszyscy ludzie prezydenta" - zarówno książka, jak i film - są świetnym stadium zasad panujących w polityce oraz obrazem żmudnej, wielomiesięcznej pracy znakomitych reporterów. W obsadzie przedstawiciele starej gwardii, czyli Robert Redford, Dustin Hoffman, Jack Warden, Martin Balsam, a także Hal Holbrook w roli "Głębokiego Gardła", informatora, którego tożsamość świat poznał dopiero po upływie blisko 30 lat.