Menu
K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
K MAG Logo
FacebookInstagramTikTokX
  • K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
  • Search
Kup nowy numer
K MAG
FacebookInstagramTikTokX
PlacKup nowy numer
  • Sprawdź poprzednie numery
  • O K MAG
  • Redakcja
  • Fundacja K MAG
  • Zapisz się na newsletter
  • Kontakt
  • Reklama
  • Polityka prywatności
  • Regulamin
Ludzie

5 po**banych rzeczy, które zrobił Ozzy Osbourne, i wciąż żyje (choć w teorii nie powinien)

Autor: Aleksandra Charzewska
25-08-2023
5 po**banych rzeczy, które zrobił Ozzy Osbourne, i wciąż żyje (choć w teorii nie powinien)5 po**banych rzeczy, które zrobił Ozzy Osbourne, i wciąż żyje (choć w teorii nie powinien)
newsroom.sonymusic.pl
„Jestem Ozzy Osbourne, rock’n’rollowiec, ale wygląda na to, że nie powinienem wystawiać nosa poza drzwi mojego domu”, mówi sam o sobie.

Wariat, hipochondryk, genetyczny mutant

Zastanawialiście się kiedyś, jak to właściwie możliwe, że Ozzy Osbourne jeszcze żyje? Naukowcy tak. Do tego stopnia, że w 2009 roku firma Knome, Inc., zajmująca się genomiką, postanowiła zsekwencjonować „Pełny genom Osbourne’a”. Co ujawniło badanie? Rockman jest genetycznym mutantem. „Posiada kilka wariantów genów, których nigdy wcześniej nie widzieliśmy”, powiedział genetyk Nathaniel Pearson, który zsekwencjonował genom rockmana. Wśród nich znajdują się także warianty, które mogą mieć wpływ na wchłanianie metamfetaminy i innych narkotyków.
„Zawsze mówiłam, że na końcu świata będą karaluchy, Ozzy i Keith Richards”, powiedziała kiedyś Sharon Osbourne.
Ozzy wydaje się niezniszczalny. I choć zrobił w życiu wiele rzeczy, które poważnie zagrażały jego zdrowiu, to z każdą pierdołą latał do lekarza. Jest przebadany od stóp do głów, a znajomi nazywają go doktorem Ozzym. Pod tym właśnie pseudonimem muzyk udzielał zdrowotno-życiowych „porad” w „Sunday Times” i „Rolling Stone”. Następnie wydał książkę „Zaufaj mi, jestem dr Ozzy. Porady rockmana, który przetrwał”, gdzie we wstępie napisał:
„Zrozumcie jedno. Wasz aptekarz nie połknął szerszenia, gnając z prędkością 70 mil na godzinę. Nie przeżył (dwukrotnie) śmierci klinicznej. Nie brał tygodniami zastrzyków przeciwko wściekliźnie (po nieporozumieniu z nietoperzem). Nie złamał karku po wywrotce na quadzie. Nie przeżył bezpośredniego (no, prawie) zderzenia z samolotem. Nie przetestował na sobie wszystkich leków znanych współczesnej medycynie. A Ozzy Osbourne – tak!".

Przed wami 5 po**banych rzeczy, które zrobił Ozzy Osbourne i wciąż żyje (choć w teorii nie powinien):

Left Arrow
1/5
Right Arrow
Marzec 1982, Leesburg, Floryda: zderzenie z samolotem
Marzec 1982, Leesburg, Floryda: zderzenie z samolotem
19 marca 1982 roku samolot z utalentowanym 25-letnim gitarzystą (prywatnie przyjacielem i wielką inspiracją Osbourne’a) Randym Rhoadem rozbił się w Leesburg na Florydzie. Na pokładzie znajdowała się również wizażystka zespołu, Rachel Youngblood. Pilotem maszyny był Andrew Aycock.
Aycock przeciął skrzydło samolotu, próbując przelecieć nad tour busem, w którym spała reszta zespołu. Band przygotowywał się wtedy do nadchodzącego koncertu z trasy Blizzard of Ozz na Florydzie. Ozzy i Sharon Osbourne (śpiący na tylnym siedzeniu) oraz basista Rudy Sarzo zostali obudzeni przez uderzenie i potężny wybuch. Kiedy wyszli z autobusu, zobaczyli tlący się samolot – od razu wiedzieli, że ich przyjaciel nie żyje.
Lata po śmierci Rhoadsa w rozmowie z Yahoo! Sarzo wyjaśnił, jak doszło do wypadku: „Jeden lub dwa cale niżej uderzyłby w autobus, a my eksplodowalibyśmy w powietrze”.
Dlaczego autokar znalazł się na trasie samolotu? Przez przypadek. Kierowca zatrzymał się, aby naprawić zepsutą klimatyzację. Kierowcą był Andrew Aycock posiadający uprawnienia prywatnego pilota. Gdy zobaczył, że na terenie posiadłości, na której się zatrzymał, aby naprawić wspomnianą klimatyzację, znajduje się jednosilnikowy samolot Beechcraft F35, postanowił bez pozwolenia polecieć nim z częścią załogi.
Ponad 40 lat po tragicznym wypadku Osbourne wciąż zmaga się z żalem po utracie przyjaciela: „Nie mogłem zrozumieć, co się dzieje”, opowiadał. „To jakbym był w koszmarze”, „Straciłem w życiu drogiego przyjaciela. Strasznie za nim tęsknię. Po prostu obmyłem rany alkoholem i narkotykami". Ozzy wciąż nie jest w stanie uwierzyć, że jemu, Sharon i Rudy’emu udało się przeżyć ten tragiczny wypadek.
Grudzień 2003, Buckinghamshire, Anglia: dramatyczny wypadek na quadzie
Grudzień 2003, Buckinghamshire, Anglia: dramatyczny wypadek na quadzie
„Absolutnie żadnych narkotyków i żadnego alkoholu. To był po prostu okropny, okropny wypadek”, powiedział Osbourne o incydencie z 8 grudnia 2003 roku. Ozzy wraz z córką Kelly promowali swój nowy duet, remake piosenki Black Sabbath „Changes”. Zatrzymali się w rodzinnej wiktoriańskiej posiadłości w Buckinghamshire, a 150 arów nierównego krajobrazu zachęciło muzyka do przejażdżki ważącym prawie 300 kilogramów quadem. Bez kasku, ma się rozumieć.
W pewnym momencie pojazd uderzył w nasyp, a następnie w 55-letniego Ozzy’ego, by wylądować na plecach, szyi oraz ramionach artysty. Potem Ozzy, wciąż kurczowo trzymając się czterokołowca, stoczył się z nim z górki. Pierwszą osobą, która udzieliła muzykowi pomocy, był jego ochroniarz Sam Ruston. „Leżał twarzą w dół. Odwróciłem go, położyłem głowę na jego piersi i nasłuchuję: brak oddechu, bicie serca, nic”, powiedział Ruston. „Gdyby nie Sam, prawdopodobnie bym nie żył. Dwa razy uratował mi życie", komentował później Ozzy w rozmowie z „Sunday Mirror".
Doszło do złamania obojczyka, ośmiu żeber i kręgów szyjnych. Muzyk przez 8 dni przebywał w stanie śpiączki na oddziale intensywnej terapii.
Teraz Ozzy żartuje z wypadku, twierdząc, że ma w sobie więcej śrub niż samochód, jednak wtedy bardzo się bał. W wywiadzie dla „Daily Mail" przyznał, że myślał, że umiera. I że już nigdy nie będzie w pełni zdrowy.
Styczeń 1982, Des Moines w stanie Iowa: Ozzy odgryza głowę nietoperzowi
Styczeń 1982, Des Moines w stanie Iowa: Ozzy odgryza głowę nietoperzowi
Małe skrzydlate stworzenia, i to te niekoniecznie przeznaczone do spożywania, przez pewien czas stanowiły ulubiony posiłek wokalisty Black Sabbath. Martwy nietoperz z koncertu w Des Moines w stanie Iowa to najsłynniejsza ofiara Ozziego, choć wcale nie pierwsza.
20 stycznia 1982 grał koncert ze swojej drugiej solowej trasy Diary of a Madman Tour. Młody fan rockmana zabrał ze sobą na występ martwego nietoperza, którego później rzucił na scenę. Ozzy podniósł go, myśląc, że to gumowa zabawka. Dla żartu postanowił odgryźć mu głowę.
„Natychmiast poczułem, że coś jest nie tak. Moje usta wypełniły się ciepłą, mętną cieczą o najgorszym posmaku, jaki można sobie wyobrazić. Poczułem, jak plami moje zęby i spływa po brodzie", powiedział później Ozzy.
Od razu po koncercie Osbourne udał się do lekarza i rozpoczął bolesną serię zastrzyków na wściekliznę. I choć po tym incydencie Książę Ciemności zarzekał się, że nie będzie raczyć się niewinnymi skrzydlakami, postanowił, że na jego nagrobku obok nazwiska znajdzie się to jedno, jedyne zdanie: „Odgryzł łeb nietoperzowi”.
Marzec 1981, Nowy Jork: Ozzy odgryza głowy dwóm (a w sumie trzem) gołębiom
Marzec 1981, Nowy Jork: Ozzy odgryza głowy dwóm (a w sumie trzem) gołębiom
27 marca 1981 roku rozpoczynający solową karierę Ozzy Osbourne przychodzi na spotkanie biznesowe do wytwórni Epic Records. Towarzyszy mu ówczesna menedżerka, Sharon Arden. Jego sytuacja w wytwórni nie była najlepsza. Ozzy miał wygłosić krótkie przemówienie i zrealizować swój wzruszający, symboliczny plan – wypuścić trzy gołębie w geście pokoju.
Pijany (bardzo, nawet jak na niego) Książę Ciemności lekko przysypiał, słuchając przynudzającego publicysty. Postanowił więc rozerwać uczestników spotkania i odgryźć głowy gołębi. Po wypluciu drugiej został wyrzucony z budynku.
Co się stało z trzecim gołębiem? Tę historię opowiedział Rudy Sarzo, basista zespołu Ozzy’ego, który w tym samym czasie przebywał w posiadłości rodziny Sharon. „Czekałem na próby, kiedy wpadłem na Ozzy’ego. Opowiedział historię, która się właśnie wydarzyła”, mówił w rozmowie z Yahoo!. „Nagle zauważyłem, że jego kurtka trzepocze, więc pytam: »Co to jest?«. Ozzy włożył rękę do kieszeni, wyciągnął kolejnego gołębia, spojrzał na niego i odgryzł mu głowę - tuż przede mną!”.
W 2020 r. Ozzy Osbourne został rzecznikiem PETA.
Albuquerque, Nowy Meksyk: Ozzy śpiewa piosenki Black Sabbath, stojąc na dachu kolejki linowej
Albuquerque, Nowy Meksyk: Ozzy śpiewa piosenki Black Sabbath, stojąc na dachu kolejki linowej
W rozmowie z brytyjskim tabloidem Osbourne opowiedział o kolejnych „głupich rzeczach”, które składają się na jego wyjątkowo porąbany życiorys.
„Raz byłem w Albuquerque, gdzie na wysokości 300 metrów mają kolejkę linową jadącą do restauracji na szczycie małej góry”, powiedział ,,The Sun". Nie pamiętał niczego z podróży, a następnego dnia powiedziano mu: „No cóż, wspiąłeś się na dach kolejki linowej i stałeś na dachu, śpiewając piosenki Black Sabbath”.
FacebookInstagramTikTokX

Polecane

Ozzy Osbourne upamiętnia odgryzienia głowy nietoperza specjalną maskotką

Ozzy Osbourne upamiętnia odgryzienia głowy nietoperza specjalną maskotką

Lider Black Sabbath gra pożegnalną trasę koncertową. Ozzy Osbourne wystąpi też w Polsce

Lider Black Sabbath gra pożegnalną trasę koncertową. Ozzy Osbourne wystąpi też w Polsce

„Jestem ogromnym fanem Depeche Mode” – tuż przez festiwalem Audioriver rozmawiamy z Chrisem Liebingiem

„Jestem ogromnym fanem Depeche Mode” – tuż przez festiwalem Audioriver rozmawiamy z Chrisem Liebingiem

Polecane

Ozzy Osbourne upamiętnia odgryzienia głowy nietoperza specjalną maskotką

Ozzy Osbourne upamiętnia odgryzienia głowy nietoperza specjalną maskotką

Lider Black Sabbath gra pożegnalną trasę koncertową. Ozzy Osbourne wystąpi też w Polsce

Lider Black Sabbath gra pożegnalną trasę koncertową. Ozzy Osbourne wystąpi też w Polsce

„Jestem ogromnym fanem Depeche Mode” – tuż przez festiwalem Audioriver rozmawiamy z Chrisem Liebingiem

„Jestem ogromnym fanem Depeche Mode” – tuż przez festiwalem Audioriver rozmawiamy z Chrisem Liebingiem