Umówmy się – nie jesteśmy w redakcji K MAG-a audiofilami, którzy wszystkie pieniądze wydają na sprzęt grający za dziesiątki tysięcy złotych. Z drugiej strony jednak jesteśmy fanami muzyki, którym jakość dźwięku robi różnicę. Trudno się kłócić – ulubione utwory w MP3 jakości 192 kbps brzmią o wiele gorzej niż nagrane na starej dobrej płycie CD. Najlepszym wyjściem okazuje się TIDAL – oferuje wygodę charakterystyczną dla serwisów streamingowych, w których prawie wszystko, czego chcemy posłuchać znajduje się od nas na kliknięcie myszy. Różni się jednak od innych podobnych serwisów właśnie bezstratną jakością dźwięku, która na pierwszy rzut ucha nie odstaje od muzyki nagranej na tradycyjnych płytach. Oczywiście o ile dysponujemy słuchawkami lub głośnikami, które pozwalają nam to usłyszeć.

Czytaj dalej